Jestem
mistrzynią w manewrowaniu słowami. Z wielką zwinnością unikam
użycia dwóch z nich:
MAMO
TATO
Osiągnęłam mistrzostwo, bo to nie lada wyczyn układać zdania bez użycia owych.
N I E P O T R A F I Ę S I Ę P R Z E M Ó C!
Duże słowa zawsze mnie peszyły.
Prawdopodobnie potrzebuję więcej czasu.
Duże słowa zawsze mnie peszyły.
Prawdopodobnie potrzebuję więcej czasu.
Niestety miesiąc
miodowy z teściami powoli dobija końca. To ostatni dzwonek, DING DING DONG!
by sprawić im przyjemność...
w dniu ślubu oznajmili, że marzą o tym, bym ich nazywała:
MAMO
TATO
DING
by sprawić im przyjemność...
w dniu ślubu oznajmili, że marzą o tym, bym ich nazywała:
MAMO
TATO
DING
DING
Jestem cztery lata po ślubie i na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy powiedziałam do teściowej MAMO :P
OdpowiedzUsuńNo nie umiem :P
Ona do mnie mówi Młłłoooniko, ale o mnie mówi: "TA", "TEJ", "JEJ"
hahaha, obłęd :P
Ja jestem kosmicznie ciekawa jak to bedzie ze mna, na razie wydaje mi sie ze nie bedzie z tym problemu ale jak bedzie w praktyce?:p
OdpowiedzUsuńNp. w Hiszpanii do teściowej mówi się per proszę pani :p
OdpowiedzUsuńSielanka!
UsuńUłatwiło by mi to życie :)
powiem szczerze, że ja nie wiem jak mam zwracać się do rodziców mojej narzeczonej, mamo, tato to za wcześnie i wcale tak nie czuję ale przecież nie przez pan czy pani, naprawdę mam dylemat, po imieniu też odpada im mówić
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Dylematy nazewnictwa...
UsuńPo ślubie z zasady powinno być prościej... Nic z tych rzeczy!
Ja bym chyba nie mogła mówić mamo, tato do innych ludzi. Wybrałabym opcję po imieniu ;)
OdpowiedzUsuńMoi teściowe nie wyobrażają sobie mówienia po imieniu, na per Pan/Pani także stąd mój problem.
Usuńja nie mówię do teściów MAMO TATO a jesteśmy już 6 lat po ślubie
OdpowiedzUsuńMnie to też ciężko przychodzi, a już 10 lat po ślubie jesteśmy.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Aczkolwiek trzymam kciuki, aby Ci się to w końcu udało ;)
OdpowiedzUsuńhttp://and-for-me.blogspot.com/
Ja też pewnie będę miała z tym problem. No bo mój ślub z ich synem nie czyni z nich ludzi, którzy mnie stworzyli...
OdpowiedzUsuńMyślę, że mając fajnych teściów to żaden problem:) Ale tak czy tak, ciężka sprawa i myślę, że nie warto robić czegoś "dla przyjemności", to trzeba czuć:)
OdpowiedzUsuńA ja z moja przyszla tesciowa nie mowie nawet w tym samym jezyku :p
OdpowiedzUsuńKurcze wydaje mi się,że nie trzeba koniecznie mówić do teściów per mamo tato. Po imieniu też można nie?
OdpowiedzUsuńTo zależy.
UsuńMoi teściowe oznajmił w dniu ślubu, że to ich marzenie: bym mówiła do nich: Mamo, Tato.
W końcu rodziców ma się jednych, dlatego trudno nazwać kogoś obcego matką lub ojcem. Ale z drugiej strony, jeżeli to ma im sprawić przyjemność to czemu nie? Dobra, ja nie wywieram żadnej presji. To tylko luźne przemyślenia :P
OdpowiedzUsuńMoja ciocia nazywa swoją teściówkę po imieniu, ale na miała jeszcze to szczęście, że teściowa sama zaproponowała zwracanie się po imieniu, bo wiedziała, jaki to kłopot mówić do kogoś obcego mamo. Za to moja mama nigdy się do teścia nie zwróciła tato, a gdy urodziło się rodzicom pierwsze dziecko, i zaczęło już wołać na dziadka, czyli mamy teścia dziadku, mama przeszła na tą formę i zwracała się "dziadku". To jest jakieś wyjście XD
Na pocieszenie dodam, że podczas wypowiadania słów mamo, tato do teściów możesz myśleć o czymś innym. Zawsze jakieś wyjście :P
Mój Luby bardzo chciałby już nazywać moich Rodziców swoimi, ale nie wie, jak zareagują na to jeszcze przed ślubem. Ja mamą mogłabym nazywać tylko rodzicielkę mojego M., ojca na pewno nie.
OdpowiedzUsuńSkoro to ich marzenie...na pewno by się ucieszyli, może w końcu uda Ci się przełamać ;)
OdpowiedzUsuńMam swoich rodziców. I nie wyobrażam sobie, bym do teściów zwracała się "mamo" i "tato".
OdpowiedzUsuńJa też jestem mistrzem słowa i do dzisiaj nie powiedziałam do teściów Mamo Tato... mało tego do teraz czasami mi się zdarza do nich powiedzieć per Pan, Pani (ale wówczas jest obraza;p i opieprz na wesoło). Manewruje by mówić bezosobowo lub po imieniu :) (3 lata po ślubie jestem:))
OdpowiedzUsuńOjj ja też mam z tym problem, wolałabym do teściowej mówić po imieniu. Po dwóch latach nadal nie potrafię mówić do niej "mamo" :/
OdpowiedzUsuńTo dla mnie takie nnienaturalne, O RANY ;/
Ojj ja też mam z tym problem, wolałabym do teściowej mówić po imieniu. Po dwóch latach nadal nie potrafię mówić do niej "mamo" :/
OdpowiedzUsuńTo dla mnie takie nnienaturalne, O RANY ;/
ja też sobie nie wyobrażam mówić do rodziców mojego narzeczonego 'mamo' i 'tato'. I zastanawiam się jak to będzie, jak dziecko się nam urodzi - bo wtedy też głupio będzie mówić do nich cały czas na "pan" i "pani", a z drugiej strony - nie będziemy po ślubie, więc z takiej niby racji miałabym mówić inaczej?
OdpowiedzUsuńheh, ja nie mam takiego problemu i jeszcze długie miec nie bede ;-)
OdpowiedzUsuńJa takiego dylematu nie mam, ale mogę napisać jak to wygląda u moich rówieśniczek, czyli dziewczyn lat 18-19, które mają chłopaków. Otóż one bardzo często na rodziców swoich chłopaków mówią teściowie, coś w rodzaju: a teściowa to robi przepyszną zapiekankę i tak dalej. Nie wiem jak zwracają się do tych ludzi bezpośrednio, ale jak dla mnie to jest bardzo na wyrost i dziwnie się tego słucha :)
OdpowiedzUsuńja mówię na Pan i Pani i tak jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńja też nie dam rady użyć tych słów, narazie unikam omijam mimo że by chcieli, ale we wrześniu po ślubie będzie ciężej, ale pewnie też bedę omijała jak tylko się da ;D
OdpowiedzUsuńPewnie trudno się przyzwyczaić :P
OdpowiedzUsuńHihi;D Ja na szczęście mam jeszcze czas ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest łatwo się przestawić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
uważam ze rodziców ma się tylko jednych i wcale nie trzeba do teściów mówić mamo i tato. nawet jeśli tego bardzo chcą. to każdego indywidualna sprawa i nie powinna być wymuszona naciskami pamiętaj o tym!
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem!!!! O rany, nawet nie wiesz jak bardzo !!! Jak tu mówić mamo tato do obcych ludzi, skoro na dobrą sprawę ma się jednych.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście miałam wybór i pomimo znacznej różnicy wieku mówię teściom po imieniu. Nie dlatego, że nie lubię, nie cenię, ale dlatego, że nie widzę logiki w zwracaniu się 'mamo, tato' kiedy zwracając się do własnych rodziców używam określeń dość zabawnych (ale nie mamo/ tato). No nie pasuje to do mnie więc rozumiem Ciebie doskonale.
OdpowiedzUsuńI jak? Udało się? My mówimy (i ja i mąż) "mamo" i "tato" i po latach to jest naprawdę fajne :).
OdpowiedzUsuń